To dotyka już ponad 70 procent Polaków. Jest bardzo źle, będzie jeszcze gorzej?

Maja Retman
rozwiń więcej
To dotyka już ponad 70 procent Polaków. Jest bardzo źle, będzie jeszcze gorzej? / To dotyka już ponad 70 procent Polaków. Jest bardzo źle, będzie jeszcze gorzej? / Shutterstock

W sobotę jeszcze się śmieje, w niedzielę, na myśl o pracy zaczyna ją boleć żołądek. W poniedziałek, kiedy patrzy w lustro, zastanawia się, czy to już czas, żeby po prostu przestać udawać, że daje radę. Dla Ewy, specjalistki od marketingu w jednej z krakowskich firm, praca stała się ciężarem, który dźwiga każdego dnia z coraz większym trudem. Niby wszystko gra. Z zewnątrz wygląda to świetnie: uśmiech, kawa, kreatywność. Ale w środku? Chroniczny stres i wypalenie zawodowe. Psycholodzy biją na larm. To zjawisko staje się coraz bardziej powszechne. Potwierdzają to zatrważające statystyki

rozwiń >

„Od poniedziałku do piątku czuję się jak w klatce”

– Kiedyś lubiłam to, co robię. Byłam ambitna, brałam dodatkowe projekty, zostawałam po godzinach. Chciałam, żeby widzieli, że potrafię. Tylko że im więcej dawałam, tym więcej ode mnie brali. W pewnym momencie przestałam spać. W głowie ciągle Excel, kampanie, terminy. W weekend próbuję odpocząć, ale już w niedzielę po południu czuję, jak ściska mnie w żołądku. Wiem, że znowu się zaczyna – opowiada Ewa. – W poniedziałek rano wsiadam do autobusu i czuję, jakbym jechała na egzekucję.

Psycholodzy biją na alarm. Wypalenie zawodowe nie dotyczy już tylko menadżerów. Coraz częściej dopada trzydziestolatków, którzy zaczynali z entuzjazmem, a dziś gasną w biurowych open space’ach. To chroniczne zmęczenie, które trwa mimo odpoczynku i nie jest związane z żadną chorobą. Do tego dochodzą kłopoty ze snem, problemy z koncentracją, wahania nastroju, negatywne emocje i poczucie bezsensu wykonywanej pracy.

Statystyki są przerażające!

Jak wynika z raportu pracowni badawczej Uce Research i platformy ePsycholodzy zatytułowanego "Polacy na granicy wypalenia zawodowego" jeszcze trzy lata temu 65,3 proc. respondentów zauważało u siebie jakiś objaw wypalenia zawodowego. Obecnie aż 78,3 proc. aktywnych zawodowo Polaków wskazuje, że ma co najmniej jeden z czternastu badanych symptomów wypalenia zawodowego. 15,6 proc. temu przeczy, a 6,1 proc. nie potrafi się określić w tej kwestii – wskazali autorzy raportu i podkreślili, że nastąpił wzrost o 13 punktów procentowych.

Obecnie najwięcej osób zgłasza długotrwałe oraz silne poczucie zmęczenia lub wyczerpania i braku energii – 43,4 proc. Na drugim miejscu widać brak satysfakcji z pracy i motywacji do działania – 25,2 proc., a na trzecim – zwiększenie dystansu do pracy – 20,8 proc. Dalej w zestawieniu plasuje się rozdrażnienie i niechęć do obowiązków zawodowych – 20,6 proc. "TOP5" zamyka zmniejszenie wydajności – 20,1 proc.

Zdaniem autorów raportu znaczny wzrost odsetka osób z symptomami wypalenia zawodowego dowodzi tego, że wzrosło poczucie niepewności i stresu wśród aktywnych zawodowo Polaków. - Ludzie coraz bardziej martwią się o swoją stabilność finansową i przyszłość – komentował te wyniki Michała Murgrabia z platformy ePsycholodzy. Zdaniem Michała Pajdaka z tej samej platformy, problem będzie dalej narastał.

„Muszę odpocząć, bo oszaleję”

Organizm ma swoje granice – mówi w rozmowie z Inforem psycholog Bogdan Kajzer. – Kiedy ciało daje pierwsze sygnały, ludzie często je bagatelizują: ból głowy, napięcie w karku, bezsenność. A potem nagle przychodzi moment, że nie są w stanie wstać z łóżka. Dosłownie. Często to nie lenistwo, tylko zwyczajne wyczerpanie systemu – tłumaczy.

- Nierzadko spotykam się z sytuacją, kiedy przychodzi do mnie pacjent i mówi: nic mi dolega, ale nie jestem w stanie pracować, bo przez nadmiar roboty cierpię na chroniczne przemęczenie i czuję się coraz bardziej zestresowany, a nie mogę wziąć teraz urlopu - opowiada lekarka jednej z krakowskich przychodni. - Muszę odpocząć, bo oszaleję. Błagam niech mi pani da zwolnienie, na jakąś grypę albo na jakieś zatrucie. Takich ludzi jest coraz więcej. A ja daję im te zwolnienia, choć wiem, że to tylko doraźna pomoc i mówię im, że pomocy powinni raczej szukać u psychologa – dodaje lekarka.

Według Bogdana Kajzera wypalenie zawodowe nie przychodzi z dnia na dzień. To proces, który rozwija się powoli, często niezauważalnie. – Na początku człowiek jeszcze się łudzi, że „to tylko gorszy tydzień”. Potem ten tydzień zamienia się w miesiąc, a w końcu w sposób życia. Ludzie zaczynają funkcjonować jak automaty – mówi.

Już nic nie czują

Coraz częściej w gabinetach pojawiają się osoby, które „już nie czują nic”. – Przychodzą i mówią: nie chce mi się nawet marzyć. To najgorszy moment, bo człowiek przestaje widzieć sens. Wypalenie zawodowe zabiera radość, pasję, relacje. Zostawia pustkę – dodaje psycholog.

Ewa mówi, że jest teraz na etapie „porządkowania życia”. – Zaczynam się uczyć od nowa odpoczywać. Wyłączyłam powiadomienia, czasem po prostu idę na spacer bez telefonu. Myślałam, że jak przestanę być dostępna, świat się zawali. Ale nie. Nic się nie zawaliło. Tylko ja wreszcie zaczęłam oddychać – mówi.

Psycholodzy podkreślają: wypalenie zawodowe to nie słabość. To sygnał alarmowy organizmu, który mówi, że pora zwolnić. – Człowiek nie jest robotem – przypomina Kajzer. – Jeśli przez lata działa na pełnych obrotach, w końcu coś musi się zatrzeć.

W opinii Michała Pajdaka, współautor badania Use Research z platformy ePsycholodzy.pl, to ostatni moment, kiedy należy bić na alarm. Wyniki sondażu wyraźnie wskazują na to, że wkrótce pracodawcy będą musieli mierzyć się z zupełnie nowymi zagrożeniami, takimi jak zwiększona absencja i rotacja pracowników, a także ich niższa produktywność.

Jest źle, będzie jeszcze gorzej

– Najbardziej alarmujące jest pogłębianie się wypalenia zawodowego w ostatnim czasie. W dużej mierze wpłynęła na to dynamiczna sytuacja, w której znaleźli się pracownicy, nierzadko pozostawieni sami sobie - wskazuje Mateusz Żydek, ekspert rynku pracy z firmy Randstad. - Szczególnie niebezpieczne jest zachwianie równowagi między życiem zawodowym a prywatnym, widoczne w związku ze zmianą modeli pracy. W rozproszonych zespołach – tak dzieje się w przypadku pracy zdalnej czy systemie hybrydowym - trudniej jest identyfikować symptomy związane z tym zjawiskiem. Nie wszyscy managerowie mają też umiejętności związane z troską o dobrostan pracowników – dodaje ekspert.

W opinii Michała Pajdaka, większość pracujących Polaków jest bezpośrednio zagrożona wypaleniem zawodowym. Pracodawcy powinni więc zwracać większą uwagę na kilka elementów prowadzących do tego problemu. Muszą między innymi zacząć sprawiedliwie traktować podwładnych, a także rozsądnie obciążać ich pracą. Ważne jest też dbanie o korzystanie z urlopów, monitorowanie nadgodzin i zachęcanie do odpoczynku. W przeciwnym razie skutki dla firm okażą się bardzo niebezpieczne i długofalowe.

– Pracodawcy mogą modelować kulturę organizacji w kierunku pomagania pracownikom w trudnych momentach życia, między innymi poprzez programy interwencyjne – wskazuje Monika Sońta z katedry zarządzania w społeczeństwie sieciowym Akademii Leona Koźmińskiego. - Wiele firm wprowadza też rozwiązania, które wspierają pracowników w dbaniu o dobre samopoczucie, zdrowie fizyczne i psychiczne – dodaje.

Wstydliwa sprawa

Na te kwestie zwracała także uwagę menadżer jednej z dużych krakowskich korporacji, który podkreślała, że jeśli chodzi o faktyczną dbałość o zdrowie psychiczne pracownika, to polskie firmy mają przed sobą jeszcze długą drogę.

-Postęp idzie z rozwojem gospodarczym, z zamożnością. Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, jakie znaczenie ma dobra kondycja fizyczna, teraz przychodzi czas na zdrowie psychiczne, które jest nadal wstydliwą sprawą. To wymaga otwartości ze strony pracownika. Chodzi o to, żeby dał sygnał przełożonemu, żeby po prostu powiedział, że ma za dużo roboty, że nie wyrabia, że go to stresuje… Z drugiej strony wymaga to wrażliwości ze strony przełożonego. Powinna mu się zapalić czerwona lampka, kiedy widzi, że pracownik, który do tej pory wszystko robił dobrze, coraz częściej jest rozdrażniony, nie przychodzi do pracy z entuzjazmem i nie ma już fajnych pomysłów. Ta zmiana podejścia do pracownika ciągle jest jeszcze przed nami. To wyzwanie, zarówno dla przełożonego jak i podwładnego, dotyczy wzajemnej komunikacji, wyrażania emocje i umiejętności rozmawiania o tym.

W ocenie Michała Murgrabiego z platformy ePsycholodzy.pl, wypalenie zawodowe dotyczy przedstawicieli wszystkich grup zawodowych i to bez wyjątku. Z raport Use Research wynika też, że najbardziej są na to narażeni ci, którzy pracują ponad osiem godzin dziennie.

Pracoholizm dotyka i silversów i pokolenie Z

Zgodnie z danymi Eurostatu Polacy pracują̨ średnio 40,5 godziny tygodniowo, to niemal najwięcej w całej Unii Europejskiej, zaraz po Grekach. Na pracowitość wskazują także wyniki raportu enel-med „Łączy nas zdrowie”. Tylko co trzeci Polak nie pracuje po godzinach. Wieczory, weekendy i urlopy nie są czasem wolnym od spraw zawodowych dla aż 56 proc. pracowników. Dotyczy to niemal w tym samym stopniu najmniej i najbardziej doświadczonych osób, a więc zarówno pokolenia Z jak i tak zwanych silversów .

Gdy weźmiemy pod lupę powody pracy po godzinach, prym wiedzie nadmiar obowiązków lub trudność wyrobienia się w godzinach pracy: to 36 proc. wskazań. Na drugim miejscu uplasowało się̨ oczekiwanie pracodawcy – taką opinię wyraziło 31 procent badanych.

- Przepracowanie to prosta droga do wypalania zawodowego, które może się skończyć prawdziwą katastrofą. W pewnym momencie brakuje człowiekowi energii. Nie jest zdolny robić tego, co do tej pory przychodziło mu bez wysiłku – mówi Bogdan Kajzer. - Jeśli to jest tylko na poziomie zniechęcenia do pracy, na pewno już jest źle, ale to jeszcze nie jest taki wielki dramat. Katastrofa zaczyna się wtedy, kiedy ma się poczucie, że kompletnie sobie z tym nie radzimy. W skrajnych przypadkach to się kończy ciężką depresją.

Nie dadzą L4 na wypalenie zawodowe

Czy wypalenie zawodowe należy uznać za chorobę cywilizacyjną, na którą można dostać od lekarza L4? Światowa Organizacja Zdrowia już pięć lat temu podjęła decyzję o wpisaniu wypalenia zawodowego do Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. Decyzja zaczęła obowiązywać od stycznia 2022 roku. To sprawiło, że w przestrzeni publicznej pojawił się szereg informacji o tym, że lekarze z tego powodu zaczną wystawiać zwolnienia lekarskie.

Te spekulacje ucięło ministerstwo zdrowia, które wyjaśniło, że nie są planowane prace legislacyjne dotyczące wypalenia zawodowego, z uwagi na obowiązujące już regulacje prawne.

– Niewprowadzenie wypalenia zawodowego do katalogu chorób nie oznacza, że nie będzie można uzyskać zwolnienia lekarskiego na inne schorzenia związane z pracą - przekonywał wówczas dr Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego i ekspert Pracodawców RP. - Dotychczas w wielu przypadkach wskazywano choroby psychiczne jako konsekwencje przemęczenia, narastającego stresu i innych trudności w sferze zawodowej. Z perspektywy przedsiębiorcy zdrowie pracownika jest elementem kapitału ludzkiego organizacji. Zatem powinno być przedmiotem szczególnej troski oraz podlegać działaniom prewencyjnym – podkreślał Kolek.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych, który sprawę komentował wówczas ustami rzecznika prasowego oświadczył, że lekarz sam decyduje o tym, czy danej osobie potrzebne jest L4. Wystawiając je, musi wpisać kod choroby na podstawie obowiązującego wykazu. A każde zaświadczenie może być skontrolowane, niezależnie od wskazanej przyczyny niezdolności do pracy. Natomiast ze statystyk Zakładu wynika, że od kilku lat coraz więcej jest zwolnień lekarskich z powodu zaburzeń zachowania i chorób psychicznych.

– W interesie nas wszystkich leży to, żeby ZUS stał na straży przepisów. A one zgodnie mówią, że zasiłek czy wynagrodzenie chorobowe przysługuje tylko w razie choroby, ewentualnie w przypadku pobytu w szpitalu czy zakładzie leczniczym. ZUS nie powinien więc akceptować zwolnień, które będą wystawiane na wypalenie zawodowe niebędące chorobą w rozumieniu WHO – komentował sprawę radca prawny Marusz Mirosławski.

Problem, który narasta od lat

Bez względu na stan prawny, problem wypalenia zawodowego narasta i jest bardzo niepokojący. Z sondażu Uce Research wynika, że aż 47,7 procent pracujących Polaków zadeklarowało, że byłoby gotowych iść na L4 z powodu wypalenia zawodowego, gdyby miało taką możliwość. Tylko 26,3 proc. rodaków nie skorzystałoby z niej. Natomiast 26 proc. ankietowanych nie wiedziałoby, co należy z tym zrobić.

– Problem wypalenia zawodowego funkcjonuje na rynku pracy już od kilku lat. To znak czasów, w których sprawy są do załatwienia na wczoraj, a presja dotyczy prawie każdego zadania. W takich warunkach zdrowie psychiczne zespołów jest narażone na szwank - mówił Piotr Wielgomas z firmy Bigram zajmującej się doradztwem personalnym.

– Chociaż pracownicy nie mogą iść na L4 z powodu wypalenia zawodowego, to koszty ponoszone przez pracodawców i tak będą rosły. Wpłynie to na spadek efektywności pracy, a także zwiększone ryzyko konfliktów i rotacji. Sam chaos, jaki powstał w tej kwestii w przestrzeni publicznej, może tylko jeszcze bardziej podnieść poziom agresji w społeczeństwie. Zawiedzeni pracownicy mogą na przykład chcieć wymuszać na lekarzach inne zwolnienia, błagając wręcz o pomoc – podsumowuje Michał Pajdak z platformy ePsycholodzy.pl.

Nadchodzi moment otrzeźwienia?

Wynagrodzenie, dobra atmosfera w zespole oraz poczucie stabilności zatrudnienia niezmiennie utrzymują się w czołówce najważniejszych czynników decydujących o atrakcyjności miejsca pracy, wynika z dorocznego badania Randstad Employer Brand Research. Wskazało je odpowiednio 71 proc., 63 proc. i 61 proc. badanych. Na czwartym miejscu znalazła się równowaga między pracą a życiem prywatnym (56 proc.), która w porównaniu do zeszłego roku awansowała w rankingu o dwa miejsca. Natomiast możliwość rozwoju kariery spadła z pozycji czwartej na piątą: wskazało ją o 3 p.p. mniej respondentów niż rok temu (55 proc. vs 58 proc.).

Praca
To dotyka już ponad 70 procent Polaków. Jest bardzo źle, będzie jeszcze gorzej?
10 paź 2025

W sobotę jeszcze się śmieje, w niedzielę, na myśl o pracy zaczyna ją boleć żołądek. W poniedziałek, kiedy patrzy w lustro, zastanawia się, czy to już czas, żeby po prostu przestać udawać, że daje radę. Dla Ewy, specjalistki od marketingu w jednej z krakowskich firm, praca stała się ciężarem, który dźwiga każdego dnia z coraz większym trudem. Niby wszystko gra. Z zewnątrz wygląda to świetnie: uśmiech, kawa, kreatywność. Ale w środku? Chroniczny stres i wypalenie zawodowe. Psycholodzy biją na larm. To zjawisko staje się coraz bardziej powszechne. Potwierdzają to zatrważające statystyki

Choroby zawodowe 2025 – pełna lista 26 schorzeń, zgłoszenie i odszkodowanie z ZUS. Sprawdź, co Ci się należy!
04 lip 2025

Czy Twoja choroba może być spowodowana pracą? Jeśli tak, to czy należy Ci się odszkodowanie lub renta? W Polsce obowiązuje oficjalna lista 26 jednostek chorobowych, które uznawane są za zawodowe. Zgłoszenie, potwierdzenie i uzyskanie odszkodowania z ZUS to jasno określona procedura. Sprawdź, jakie schorzenia uznaje się za zawodowe w 2025 roku, komu przysługuje renta i jak wygląda formalna ścieżka do uzyskania takich środków.

Nadchodzi rewolucja w kodeksie pracy - 35 dni urlopu wypoczynkowego w roku, ale nie dla połowy pracowników - dlaczego
03 wrz 2024

Ledwie co trzeci pracownik w Polsce nie pracuje po godzinach, a w tym w dni wolne. Niemal połowa nie wykorzystuje w pełni swoich urlopów wypoczynkowych. A jednak niemal wszyscy są za tym, by urlop wypoczynkowy został wydłużony o kolejne dziewięć dni.

Upały, jaka maksymalna temperatura w pracy. Jakie obowiązki mają pracodawcy, z jakich praw mogą korzystać pracownicy
12 lip 2024

Występujące w okresie letnim upały - wysokie temperatury - obniżają komfort pracy oraz zwiększają ryzyko chorób i wypadków. Pracodawcy powinni więc zadbać o bezpieczeństwo termiczne wszystkich podwładnych, do czego obliguje ich zarówno kodeks pracy, jak również przepisy BHP. 

Nadmierne obciążenie fizyczne i hałas – to na nie najczęściej skarżą się pracownicy. Fakty potwierdzają, że to warunki zagrażające zdrowiu
08 lip 2024

Ponad pół miliona Polaków pracuje w warunkach zagrażających zdrowiu, co potwierdzają najnowsze wyniki opublikowane przez Główny urząd Statystyczny. Najczęstszy problem dla nich stanowi środowisko pracy, które nie jest szkodliwe jedynie dla co trzeciej osoby z tej grupy. Najwięcej stanowisk narażonych na ryzyko odnotowano w województwie śląskim.

Zwolnienia grupowe w Polsce to efekt gwałtownego wzrostu kosztów pracy, swój udział w tym mają lewe zwolnienia lekarskie
24 lip 2024

Z pozoru zestawianie ze sobą wycofywania się z Polski i zwolnień grupowych w wielkich renomowanych firmach z falą lewych zwolnień lekarskich może wydawać się absurdalne. To rosnące koszty pracy, zwłaszcza płace i ceny energii są główną przyczyną. Niemniej koszt absencji pracowniczych może finalnie wpływać na takie niekorzystne dla rynku pracy decyzje.

Stabilna praca stanie się luksusem? Coraz więcej zwolnień grupowych i trudniej o zatrudnienie nawet w agencji pracy tymczasowej
11 cze 2024

Obroty agencji pracy tymczasowej w Polsce dalej rosną, a zatrudnionych przez takich pracodawców osób nie ubywa. Jednak jest dla nich mniej ofert, sam zaś wzrost wynika głównie z powodu podwyżki płacy minimalnej i innych wynagrodzeń. Zwolnienia grupowe w przemyśle odbijają swoje piętno także na zatrudnionych w agencjach pracy tymczasowej.

Proszę czekać...